Idealny prezent dla makijaż-o-maniaczki ! ;)

Hej ;) witam was po dłuższej przerwie wracam nie wiem na ile wyjdzie mi powrót przed świętami ale na bieżąco macie mnie na yt ;)

Dziś mam dla was mały pomysł na prezent, dla kobiety, dziewczyny, która lubi się z kosmetykami kolorowymi ;)

W niedzielę byłam w Inglocie szukając cienia rozświetlającego, pani pomogła mi wybrać dwa jednak powiedziała jeszcze że mają promocje ;) Ja o tej promocji wiedziałam ale zapomniałam idąc po cienie, i poprosiłam panią o pokazanie mi tych cieni które są w palecie bo o niej mowa, i spodobały mi się tak bardzo że kupiłam paletę plus jeden z wybranych cieni na które wcześniej się zdecydowałam.



Cienie Inglota mam już jakiś czas w swojej kolekcji i muszę przyznać że używa mi się ich najlepiej.
Są godne polecenia, możemy sobie kupić same wkłady nie potrzebujemy kupować palet wypełnionych narzuconymi przez producenta kolorami i tak też producent wyszedł do nas z pomysłem i skomponował dla nas 5 wersji kolorystycznych już skomponowanych palet magnetycznych które możemy sobie wykorzystać po zużyciu cieni lub jeżeli mamy jakieś cienie  Inglota komponować sobie kolory w zależności od potrzeby.

Paleta składa się z 5 cieni koszt to 39 zł a nie 60 zł więc się opłaca, co po za tym, za tak niską cenę mamy cienie w kształcie kółka które kosztują 10 zł/ szt, plus paletę freedom system na kółka tu jest mały minus ale opłaca się. Cienie są mega na-pigmentowane i możemy wybrać sobie jakie nam się podobają spośród zaproponowanych przez producenta.

Producent jak widzicie dał nam 5 wersji kolorystycznych do wyboru więc każda z nas wybierze coś dla siebie wedle potrzeby.




 Ja wybrałam sobie wersję nr. 2 ;) Prezentuje wam poniżej zdjęcia i swatche palety, zapewniam iż cienie są naprawdę świetnie na-pigmentowane i utrzymują się na oczach cały dzień, 4 z 5 cieni są z drobinkami czego ja się bałam jednak pani w Inglocie powiedziała że drobinki nie są bardzo widoczne na oczach, i to prawda nie jest to chamska perła w której moje powieki wyglądają jak u starszej pani, są to bardzo fajne nudziaki które pozwalają rozświetlić naszą powiekę a kiedy trzeba połyskują złotym pyłkiem na powiece. widać to w świetle sztucznym.

Świetnie się rozcierają nie znikają na powiece i są godne polecenia.

Poniżej macie swache nie tarłam mocno paluszkiem o cień.

  

 

 Polecam powiększyć sobie zdjęcia ze swachami, ja nie napisałam wyżej ale mam w palecie inny cień niż jest na zdjęciu od producenta które wzięłam z fb Inglota, już tłumaczę, wspomniałam że kupiłam jeden cień ekstra, w palecie fabrycznie jest cień 353 który posiadam w swojej kolekcji i nowy po prostu przełożyłam do innej palety a ten który kupiłam 463 wsadziłam sobie do palety aby mieć go przy sobie ;) 

Podsumowując, jeżeli nie macie pomysłu na prezent a osoba którą chcecie obdarować maluje się na co  dzień lub od święta to polecam kupić tę paletę jako prezent, lub jeżeli same szukacie nadziaków na co dzień to również je polecam ze względu na to że drobinki są naprawdę nie widoczne a jednak działają rozświetlając ;) 

 Zapraszam na yt i piszcie co wy kupiłyście/kupiliście na prezenty lub co wam mikołaj/aniołek przyniósł  ;) Do napisania ;) !